Witajcie Kochani :)
Problemy z internetem niestety nie sprzyjają prowadzeniu bloga, ale mam nadzieję, że niebawem uda się je rozwiązać, bo chciałabym być na bieżąco :)
Na lakiery Rimmel z kolekcji Rity Ory miałam chrapkę od kiedy zobaczyłam je na blogach. Niektórym z dziewczyn udało się je kupić podczas Rossmannowskiej promocji, u mnie natomiast ich nie było. Z pomocą przyszła mi promocja 1+1 gratis w Drogerii Natura - widzę, że w mojej ostatnio dbają o nowości, a nawet zaopatrzyli ją w kilka nowych szaf :)
Najbardziej spodobały mi się odcienie pastelowe - dlatego kupiłam wszystkie cztery :) W buteleczkach widać delikatny shimmer, natomiast na paznokciu zanika, można go zauważyć dopiero przyglądając się mu w świetle dziennym. Za całość zapłaciłam 22zł, czyli połowę ceny :) Od góry:
- błękitny: 853 Pillow Talk
- pudrowy róż: 203 Lose Your Lingerie
- biały: 703 White Hot Love
- 873 Breakfast In Bed
Do tego dobrałam ponoć bardzo dobry zmywacz essence (bez acetonu, żeby nie przesuszać paznokci) za 5,99zł.
Pozdrawiam, Muminek :)
Śliczne kolory lakierów :)
OdpowiedzUsuńTe lakiery mają cudowne kolorki ;)
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki tych lakierów kupiłaś :)
OdpowiedzUsuń