piątek, 15 sierpnia 2014

Marion | olejki orientalne kokos i tamanu | wzmocnienie włosów

Witajcie ;)

Przygotowałam dla Was na dziś recenzję olejku do włosów Marion, który stosuję już od jakiegoś miesiąca w celu zabezpieczenia końcówek przed szkodliwym działaniem suszarki oraz rozdwajaniem. Zapraszam :)


Co mówi producent?
Oleje zawarte w formule wzmacniają włosy, regenerując ich strukturę. Dzięki nim włosy są elastyczne, mocne i błyszczące. Do włosów słabych i delikatnych.
Sposób użycia: Wycisnąć 2-3 krople na włosy omijając nasadę. Stosować dowolnie:
1. Przed suszeniem i układaniem na wilgotne włosy - by były miękkie i łatwe do wystylizowania
2. Na wykończenie fryzury - aby wydobyć piękny blask włosów

Skład (wg INCI):
Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Dimethicone, Phenyl Trimethicone, Isopropyl Myristate, Parfum, Persea Gratissima Oil, Cocos Nucifera Oil, Olea Europea Fruit Oil, Calophyllum Inophyllum Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde


Co ja myślę o tym produkcie?
Kolor: jasno-zielony +
Konsystencja: oleista, dosyć gęsta +
Zapach: Bardzo słodki, perfumowany...kokos jest delikatnie wyczuwalny, gdy dokładnie go powąchamy +/-
Wydajność: Przez ponad miesiąc używania zużyłam prawie połowę opakowania +/-
Opakowanie: Mała buteleczka mieszcząca 30ml olejku z pompką, ułatwiającą jego dozowanie +
Działanie: Serum używam tak jak zaleca producent w 1 wariancie, czyli na mokre włosy, czasami od połowy ich długości ale głównie na końce (2-3 krople). Po rozprowadzeniu czuć dosyć słodki zapach, który ciężko jednoznacznie opisać....ogólnie nie jest zły ale mógłby być lepszy :) na włosach nie pozostaje on długo - już po wysuszeniu praktycznie go nie czuć. Produkt ma bogatą, gęstą konsystencję, jest tłusty ale jednocześnie aksamitny. Włosy, a zwłaszcza końce po jego użyciu są wygładzone, nie puszą się, są miękkie, lśniące i wyglądają "zdrowo". Od ostatniego podcięcia włosów (kwiecień) po każdym myciu używam preparatu zabezpieczającego końcówki, obecnie właśnie tego Marionowego i szczerze mówiąc są one w bardzo dobrym stanie, nie są "sianowate" ani rozdwojone.

Z tej serii do wyboru są także warianty:
- nawilżenie włosów - migdały, dzika róża
- regeneracja włosów - jojoba, słonecznik
- odżywienie włosów - macadamia, ylang-ylang


Czy do niego wrócę?
Zdecydowanie tak

Jaka jest moja ocena końcowa?
Serum bardzo dobrze wpływa na kondycję moich włosów.
Ocena: 5/5



Miałyście/używacie tego typu olejków? Ja na pewno skuszę się jeszcze na inne wersje, po głowie chodzi mi już odżywiająca :)



Pozdrawiam, Muminek :)

10 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze tego produktu, ale widzę, że warto wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, do tego często jest w promocji w Naturze za 3,49 - wtedy opłaca się przetestować ;)

      Usuń
  2. Kupię go za jakiś czas bo kuszą mnie strasznie te olejki :) Bardzo lubię jedwab w wersji dla włosów farbowanych i mam nadzieję, że będę tak samo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego jeszcze nigdy nie miałam. W zapas mam jakiś olejek Marion. Muszę go w końcu użyć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jak na razie używam serum z firmy L'biotica, ale tej serii z Marion z chęcią się przyjrzę bliżej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam próbkę z L'biotica serum A+E i nie spodobało mi się...

      Usuń
  5. Własnie dzisiaj go dostałam ( kupiłam przez internet) powiem szczerze, ze zapach mnie rozczarował :( ale mam nadzieje, ze działanie to wynagrodzi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też zapach niezbyt przypadł do gustu (dlatego też chcę wypróbować inne wersje), ale działanie zdecydowanie na plus :)

      Usuń