Kolejny raz podsumowując miniony już miesiąc prezentuję Wam rzeczy, które udało mi się w nim zakupić. Tym razem również nie było ich dużo, dalej staram się zużywać i kupować to, co się kończy ;)
Na początku września Biedronka kolejny raz kusiła gazetką kosmetyczną, więc podczas zakupów spożywczych kupiłam ponownie Płyn Micelarny 3w1 Garnier oraz antyperspirant z którym również bardzo się polubiłam - Garnier mineral protection 5.
Weszłam do pewnego sklepu po szampon Green Pharmacy z nagietkiem (postanowiiłam wrócić do niego po dłuższej przerwie), ale niestety go nie było a moim oczom ukazała się półka pełna szamponów Joanny i tak przygarnęłam Naturię z kokosem i migdałem (głównie ze względu na zapach :D). Weszłam także do Rossmanna, żeby się rozejrzeć i trafiłam na promocję właśnie tego szamponu, którego poszukiwałam ;) Kupiłam tam również mini wersję bardzo dobrych chusteczek Facelle.
Złożyłam też małe zamówienie w Avon: wróciłam do kuracji ochronno-wzmacniającej Advance Techniques, a z powodu zużycia większości kremów do rąk zdecydowałam się na ten z masłem kakaowym z serii Care oraz z kakao i kwiatem lotosu z serii Naturals.
Drogeria Super-Pharm przesłała mi gazetkę wraz z kuponami zniżkowymi (z żadnego jednak nie skorzystałam) oraz dwiema próbkami: Le Petit Marseillais i Aquolina.
Po ostatnim wpisie rodzynki: klik stwierdziłam, że jednak muszę zaopatrzyć się w moje pierwsze woski YANKEE CANDLE, nie mogę tego odkładać w nieskończoność ;) Do tej pory nigdzie nie widziałam ich stacjonarnie, więc przejrzałam kilka stron i zdecydowałam się na najbardziej opłacalny zakup - przez Allegro (jeśli jesteście zainteresowane, mogę Wam podać namiary na sprzedającego ;) szybka wysyłka, zero problemów). Zapachów które mi się podobały było...kilkanaście, ograniczyłam się jednak do czterech i tak o to jestem w posiadaniu:
- Salted Caramel - edycja jesienna 2013, odkąd zobaczyłam, że się pojawił chciałam go mieć....zaczęłam go już nawet palić, ale..... chyba najpierw muszę zainwestować w wyższy kominek ;) ten który mam strasznie się przypala i o ile z olejkami nie było problemu, tak tarta....po prostu śmierdzi (przynajmniej tak mi się wydaje; mam nadzieję że przypalony karmel to nie jest prawdziwy zapach tego wosku ;))
- Honey & Spice - lubię zapachy słodkie połączone z przyprawami
- Black Coconut - kokos również lubię :D
- Cranberry Pear - nowość tej jesieni, zakup z ciekawości
Znacie/lubicie któryś z tych produktów?
Pozdrawiam, Muminek :)
Całkiem niezłe te zakupy. Miłego używania
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńBardzo lubię te chusteczki Facelle, a krem do rąk z Avonu kwiat lotosu się u mnie nie sprawdził ;) LPM miałam całe opakowanie świetny jest :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ten krem to nowość, więc zobaczymy :)
UsuńA o LPM czytałam różne opinie....
Szampony Joanna lubię, więc wersję z migdałem i kokosem chętnie bym przygarnęła ;) Bardzo lubię micel z Garniera, a dezodoranty też mają niezłe ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne nowości :). Znam szampony Joanna, ale już mi nie służą niestety :(
OdpowiedzUsuń