Dzisiaj pojawiam się tutaj z dosyć szybkim postem, przedstawiającym kolejne nowości. Jutro wyjeżdżam na weekend do rodziny, powrót planowany na poniedziałek ;) Po powrocie na pewno pojawi się post na temat mojej wyjazdowej kosmetyczki (niestety dziś nie byłam w stanie go opracować - niedostatek światła i mój kiepski aparat w telefonie mi na to nie pozwoliły...) oraz denko miesiąca.
Biedronka:
W nowej gazetce kosmetycznej zwróciłam uwagę na Migdałowe Mleczko do mycia ciała od Lirene (o którym już kiedyś czytałam bardzo dobre opinie) o cudownym zapachu, więc bez wahania je zakupiłam.
Kończy mi się także żel do mycia twarzy z Iwostinu, więc wzięłam ten z Lirene w wersji nawilżająco-odświeżającej.
Drogerie Natura:
Rzadko udaje mi się trafić na ten konkretny zmywacz z Essence, tym razem stał jako ostatni na półce - chyba na mnie czekał ;) A cień do powiek Sensique Velvet Touch to zakup dla siostry (którego też będę używać).
Jysk:
Kominek do wosków to zdecydowanie zakup miesiąca! idealnie wpasowuje się w moje potrzeby, zarówno wyglądem jak i funkcjonalnością; wreszcie mogę wypróbować słynne YC i na pewno pojawią się jakieś posty dotyczące tychże wosków :) Swoją drogą ta różowa tarta na zdjęciu (jako gratis do kominka) nie znajdzie u mnie zastosowania, bo pachnie "babcinymi różami" - nie lubię zapachu róż, a zwłaszcza tego typu....śmierdziuszek ;)
Jeśli również gdzieś wyjeżdżacie to życzę Wam szerokiej drogi oraz spokojnego weekendu.
Do usłyszenia w przyszłym tygodniu :)
Pozdrawiam, Muminek :)
Niestety ja na weekend nie pojadę do domu bo pracuję nawet 1 listopada :(
OdpowiedzUsuńA z woskami YC uważaj, uzależniają :)
Szkoda, że nie udało ci się wyrwać, u mnie w tym roku zjazd rodzinny ;)
UsuńI myślę, że woski to akurat dobre uzależnienie :)
Usuńsame niezbędne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńKominek ładny u mnie również by pasował.
OdpowiedzUsuńMiałam to migdałowe mleczko pod prysznic Lirene, ale niestety nie byłam z niego zadowolona :( Na ten kominek z Jysk`a muszę się skusić :)
OdpowiedzUsuńMigdałowe mleczko do mycia ciała od Lirene - po raz pierwszy widzę i "słyszę" :) o nim na Twoim blogu, będę mięć na niego oko ;)
OdpowiedzUsuń