wtorek, 4 listopada 2014

Projekt denko | nr.6 | październik

Witam ;)

Wczoraj wróciłam z wyjazdu dosyć późnym popołudniem. Spędziłam trochę czasu z rodziną, z którą na co dzień się nie widuję, więc tym bardziej cieszę się, że mogłam się z nimi spotkać. Dzisiaj korzystając z wolnego czasu, porobiłam trochę zdjęć i przygotowałam denko ;) Najwyższa pora wyrzucić puste opakowania, ponieważ zaczynam już zbierać kolejne do następnego wpisu.



Włosy:

1. Dove, Nutritive Solutions, silk&sleek szampon - lubię szampony Dove, ale ten niestety niezbyt się u mnie sprawdzał, włosy co prawda dobrze się rozczesywały, układały i miały ładny zapach, ale szybciej się przetłuszczały; myślę, że lepiej sprawdzi się na włosach potrzebujących nawilżenia; recenzja: brak; NIE KUPIĘ PONOWNIE
2. Ziaja, szampon codzienna pielęgnacja - szampony ziaja u mnie (jak i u moich domowników) zupełnie się nie sprawdzają, dlatego stał jakiś czas w łazienkowej szafce, aż się przeterminował; recenzja: brak; NIE KUPIĘ PONOWNIE
3. Joanna, Naturia, szampon z odżywką z kokosem i migdałem - skończył się, zanim zdążyłam cokolwiek o nim napisać ;) bardzo dobrze oczyszcza włosy, są po nim długo świeże, ładnie pachnie, co prawda szybko się zużywa, ale kosztuje też niewiele; recenzja: brak; KUPIĘ PONOWNIE
4. Marion, olejki orientalne, kokos i tamanu - bardzo dobrze się u mnie sprawdzał, recenzja: klik; KUPIĘ PONOWNIE


Ciało:

5. Avon, Care, 3w1, żel z wyciągiem z aloesu i imbiru - na początku bardzo lubiłam myć nim twarz, później jednak zrezygnowałam na rzecz mocniejszego oczyszczania, nie pieni się, przez co mam wrażenie, że twarz jest niedomyta; recenzja: brak, NIE KUPIĘ PONOWNIE
6. Dax Cosmetics, Perfecta, żel pod prysznic peelingujący - miał malutkie drobinki i był całkiem przyzwoity, ale nie planuję powrotu; recenzja: klik; NIE KUPIĘ PONOWNIE
7. Isana, żel pod prysznic lime&mint - cudowny, orzeźwiający zapach, szkoda, że była to edycja limitowana; recenzja: klik; NIE KUPIĘ PONOWNIE
8. Oriflame, Delicacy, body cream - delikatny, subtelny zapach i dobre nawilżenie, nie mam jednak dostępu do Oriflame; recenzja: klik; NIE KUPIĘ PONOWNIE
9. Garnier mineral, Protection 5, spray - bardzo skuteczny antyperspirant o ślicznym zapachu; recenzja: brak; KUPIĘ PONOWNIE
10. Garnier mineral, Protection 5, roll-on - również skuteczny i o tym samym zapachu co poprzednik, to moje drugie opakowanie; recenzja: klik (inna wersja zapachowa); KUPIĘ PONOWNIE
11. Puma, Yellow, perfumy w atomizerze - całkiem ładny zapach, o którym wspominałam w recenzji zbiorczej: kilk; MOŻE KUPIĘ PONOWNIE


Dłonie i paznokcie:

12. Anida, antybakteryjny żel do rąk, aloes - używałam go poza domem, kiedy nie miałam dostępu do wody i mydła ;) mocny, alkoholowy zapach, później delikatnie wyczuwalny aloes, dobrze oczyszczał dłonie, jednak nie widuję go stacjonarnie; recenzja: brak; NIE KUPIĘ PONOWNIE
13. Zmywacz lakieru hybrydowego o zapachu trawy cytrynowej - potrzebowałam zmywacza "na już", w najbliższym sklepie mama kupiła mi więc ten, długo się z nim męczyłam, co prawda dobrze usuwał lakier, ale mocno przesuszał paznokcie i miał mocny, brzydki zapach; recenzja: brak; NIE KUPIĘ PONOWNIE
14. Sensique, zmywacz do paznokci o zapachu mango, bezacetonowy - delikatny, o słodkim zapachu, średnio radził sobie z ciemnymi i brokatowymi lakierami, ale przy jasnych się sprawdzał; recenzja: brak; MOŻE KUPIĘ PONOWNIE

Oczy:

15. iWear, Supreme, płyn typu "wszystko w jednym" - słabo sobie radził z oczyszczaniem soczewek, czasami łzawiły mi po nim oczy, soczewki się wysuszały i często zachodziły mgłą, do tego okazało się, że mocno przepłaciłam, a ten płyn na pewno nie jest wart około 45zł; recenzja: brak; NIE KUPIĘ PONOWNIE
16. iWear, XR Supreme, miesięczne soczewki kontaktowe - o ile z pierwszą parą było ok, tak podczas korzystania z drugiej jedna z soczewek przed końcem terminu zmiany się uszczerbiła, więc musiałam wymienić je wcześniej na trzecią parę, a tu z kolei znowu przed terminem jedna z soczewek się rozerwała, więc również nie są warte swojej ceny; recenzja: brak; NIE KUPIĘ PONOWNIE


Inne:

17. Ziaja, maść oliwkowa, naturalny opatrunek nawilżający - nie sprawdziła się u mnie na wysuszone partie ciała, do tego jej zapach był nieprzyjemny; recenzja: brak; NIE KUPIĘ PONOWNIE
18. Oeparol Balance, mango, pomadka ochronna - używałam tej "wazeliny" zeszłej zimy przed wyjściem na mróz, działanie przeciętne, zapach chemiczny, wyrzucam resztki ponieważ się przeterminowała; recenzja: brak; NIE KUPIĘ PONOWNIE
19. Avon, Colortrend, szminka "doll pink" - kompletnie nietrafiony kolor, do tego rzadko używam szminek; recenzja: brak; NIE KUPIĘ PONOWNIE

Jak zwykle waciki Carea (zielona wersja jest jednak gorsza od fioletowej), mini chusteczki Babydream o przyjemnym zapachu, a z próbek tym razem tylko kremik Vichy Neovadiol Magistral, po którego jednokrotnym użyciu wyskoczyły mi plamy i zaczęła piec twarz, więc musiałam szybko zmywać - nigdy więcej.



Zielony - dobry/bardzo dobry produkt
Pomarańczowy - średniak
Czerwony - bubel



Na początku miesiąca myślałam, że nie będę miała Wam co pokazać, a jednak trochę się tego uzbierało ;) 
A jak tam Wasze denka w tym miesiącu?




Pozdrawiam, Muminek :)

8 komentarzy:

  1. Imponujące denko. Gratuluję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. znam płatki i lubię ale rzeczywiście fioletowe fajniejsze, właśnie teraz je mam nawet :D I dyzia garniera też znam kiedyś był ulubionym ale teraz po roku chyba kiedy praktycznie się ciągle pojawiał (zmieniałam tylko wersje) znudził mi się i nie działa już tak samo :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, że po jakimś czasie ciało może się przyzwyczaić, wtedy lepiej zmienić ;) Mi na razie pomaga, więc pozostaję przy nim :)

      Usuń
  3. lubię tę kulkę od Garniera - jest skuteczna i trwała, a do tego fajnie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. żelu 3 w 1 z Avonu używam tylko rano, bo na demakijaż faktycznie jest za delikatny, ale kocham ten zapach, więc zawsze mam go w łazience :)

    OdpowiedzUsuń