Wspominałam już wcześniej, że pojawi się post dotyczący mojej wyjazdowej kosmetyczki - mniej więcej w ten sposób prezentuje się jej zawartość na wyjazdy 2-4 dniowe:
(podstawa makijażu)
(zwykły, wysłużony pędzel do pudru z Rossmanna oraz pędzelek do cieni W7 z Pepco - świetnie się sprawdza,
a także cienie Lovely, które bez bazy trzymają mi się pół godziny, z bazą cały dzień)
(pomadka Neutrogeny oraz Palmer's, która zostawia czerwony kolor :/ za obydwoma nie przepadam ale w jakiś tam sposób zużywam)
(końcówka żelu do twarzy i preparat do demakijażu RDL - dobrze mu szło ze zmywaniem makijażu, zwłaszcza oczu, chociaż trochę się pienił)
(odlewka szamponu GP z nagietkiem, szampon i odżywka Alterra i serum Argan Oil)
(odlewka Facelle Sensitive, żel z Tołpy o cudownym słodkim zapachu oraz bardzo dobrze nawilżający krem z Avonu - niestety nie widuję go już w katalogach, a szkoda....)
(oczywiście wyjazd to idealny czas na zużywanie próbek ;))
(bez płynu do soczewek i mokrych chusteczek się nie obejdzie, antyperspirant Garnier neo testuję od około 2 tygodni, ostateczna recenzja za jakiś czas)
(coś ładnie pachnącego obowiązkowo! ;))
Tak więc się prezentuje mój niezbędnik, z którym jestem w stanie wytrzymać krótki wyjazd.
Oprócz tego oczywiście wzięłam artykuły higieniczne typu waciki, szczoteczka, ale raczej obejdzie się bez zdjęć ;)
Pozdrawiam, Muminek :)
Myślę że zawartość mojej kosmetyczki byłaby podobna :)
OdpowiedzUsuńRozsądnie :) Chociaż ja antyperspirant zastąpiłabym chusteczkami Cleanic Deo - jedna butla do noszenia mniej :D
OdpowiedzUsuńW sumie moglam je wziac, bo tez je mam :)
UsuńAle neo I tak nie jest ciezki wiec bylo okej ;)
Myślę, że mój wyjazdowy niezbędnik wyglądałby podobnie :)
OdpowiedzUsuńWidać, że jesteś przygotowana na każdą ewentualność.
OdpowiedzUsuńPowiedzmy ;)
UsuńU mnie wyglądałoby podobnie. Zawsze ograniczam się do minimum, bo później okazuje się, że targałam dany produkt na marne, gdyż nawet raz go nie użyłam :P
OdpowiedzUsuńTeż tak mam ;)
Usuńja zawsze jak wyjeżdżam na 2-3 dni to o czymś zapomnę ;)
OdpowiedzUsuńżel Winter Cocoon był dostępny w ofercie wyprzedażowej dla konsultantek, więc zrobiłam sobie zapas, bo uwielbiam ten zapach ♥
ja dla siebie wzięłabym więcej kolorówki :D ale ja mam bzika na tym pkt
OdpowiedzUsuńMi z kolorówki wystarcza minimum ;)
UsuńBardziej skupiam się na pielęgnacji i paznokciach (lakierów akurat nie brałam, bo wcześniej pomalowałam pazurki ;))
Mnie ciekawi Twoja opinia o antyperspirancie Garniera. ;D
OdpowiedzUsuńMoja wyjazdowa kosmetyczka wygląda bardzo podobnie, z tym, że biorę kilka lakierów- nigdy nie wiem na jaki się zdecyduję oraz minimum 3 odcienie szminek. ;D
Recenzja neo już jutro, zapraszam ;)
UsuńMi na 4 dni wystarczył tylko jeden lakier, a produktów "naustnych" zwykle nie używam :)