piątek, 7 listopada 2014

Moja wyjazdowa kosmetyczka

Witajcie ;)

Wspominałam już wcześniej, że pojawi się post dotyczący mojej wyjazdowej kosmetyczki - mniej więcej w ten sposób prezentuje się jej zawartość na wyjazdy 2-4 dniowe:

(podstawa makijażu)

(zwykły, wysłużony pędzel do pudru z Rossmanna oraz pędzelek do cieni W7 z Pepco - świetnie się sprawdza, 
a także cienie Lovely, które bez bazy trzymają mi się pół godziny, z bazą cały dzień)

(pomadka Neutrogeny oraz Palmer's, która zostawia czerwony kolor :/ za obydwoma nie przepadam ale w jakiś tam sposób zużywam)

(końcówka żelu do twarzy i preparat do demakijażu RDL - dobrze mu szło ze zmywaniem makijażu, zwłaszcza oczu, chociaż trochę się pienił)

(odlewka szamponu GP z nagietkiem, szampon i odżywka Alterra i serum Argan Oil)

(odlewka Facelle Sensitive, żel z Tołpy o cudownym słodkim zapachu oraz bardzo dobrze nawilżający krem z Avonu - niestety nie widuję go już w katalogach, a szkoda....)

(oczywiście wyjazd to idealny czas na zużywanie próbek ;))

(bez płynu do soczewek i mokrych chusteczek się nie obejdzie, antyperspirant Garnier neo testuję od około 2 tygodni, ostateczna recenzja za jakiś czas)

(coś ładnie pachnącego obowiązkowo! ;))



Tak więc się prezentuje mój niezbędnik, z którym jestem w stanie wytrzymać krótki wyjazd.
Oprócz tego oczywiście wzięłam artykuły higieniczne typu waciki, szczoteczka, ale raczej obejdzie się bez zdjęć ;)




Pozdrawiam, Muminek :)

13 komentarzy:

  1. Myślę że zawartość mojej kosmetyczki byłaby podobna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozsądnie :) Chociaż ja antyperspirant zastąpiłabym chusteczkami Cleanic Deo - jedna butla do noszenia mniej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie moglam je wziac, bo tez je mam :)
      Ale neo I tak nie jest ciezki wiec bylo okej ;)

      Usuń
  3. Myślę, że mój wyjazdowy niezbędnik wyglądałby podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widać, że jesteś przygotowana na każdą ewentualność.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie wyglądałoby podobnie. Zawsze ograniczam się do minimum, bo później okazuje się, że targałam dany produkt na marne, gdyż nawet raz go nie użyłam :P

    OdpowiedzUsuń
  6. ja zawsze jak wyjeżdżam na 2-3 dni to o czymś zapomnę ;)

    żel Winter Cocoon był dostępny w ofercie wyprzedażowej dla konsultantek, więc zrobiłam sobie zapas, bo uwielbiam ten zapach ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. ja dla siebie wzięłabym więcej kolorówki :D ale ja mam bzika na tym pkt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi z kolorówki wystarcza minimum ;)
      Bardziej skupiam się na pielęgnacji i paznokciach (lakierów akurat nie brałam, bo wcześniej pomalowałam pazurki ;))

      Usuń
  8. Mnie ciekawi Twoja opinia o antyperspirancie Garniera. ;D
    Moja wyjazdowa kosmetyczka wygląda bardzo podobnie, z tym, że biorę kilka lakierów- nigdy nie wiem na jaki się zdecyduję oraz minimum 3 odcienie szminek. ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recenzja neo już jutro, zapraszam ;)
      Mi na 4 dni wystarczył tylko jeden lakier, a produktów "naustnych" zwykle nie używam :)

      Usuń