Dzisiaj pierwszy dzień września, więc pora pożegnać się z pustymi opakowaniami które gromadziłam przez dwa letnie miesiące - zapraszam ;)
Włosy:
1. Garnier Ultra Doux, szampon z henną i octem z jeżyn do włosów ciemnych - kolejny raz w denku, bardzo fajny szampon, muszę w końcu zrobić jego recenzję :) ; KUPIĘ PONOWNIE
2. Farmona, Radical, szampon wzmacniający - dobrze oczyszczał, włosy po nim były aż skrzypiące, więc używałam na przemian z Alterrą, miał przyjemny ziołowy zapach, ale wpływu na wzmocnienie moich włosów nie zauważyłam, nie przekonał mnie na tyle do siebie, by do niego wrócić; NIE KUPIĘ PONOWNIE
3. Alterra, szampon nawilżający, bio-owoc granatu i bio-aloes - bardzo przyjemny szampon, był delikatny, dobrze się pienił, miał ładny, niemęczący zapach; recenzja: TU ; KUPIĘ PONOWNIE
4. Yves Rocher, odżywka odbudowująca z olejkiem jojoba - nie sprawdziła się u mnie, włosy po niej ciężko się rozczesywały, dodatkowo zaczął męczyć mnie jej zapach; recenzja: TU ; NIE KUPIĘ PONOWNIE
5,6. Joanna Naturia, farba do włosów bez amoniaku, 141 zimny brąz - niestety ale farby bardzo słabe, kolor nie pokrył do końca moich wlosów, pomimo, że trzymałam farbę dość długo, włosy po farbowaniu były matowe, a do tego kolor szybko się spłukał; NIE KUPIĘ PONOWNIE
7. Loreal, Casting Creme Gloss, krem koloryzujący, 400 brąz - po nieudanej przygodzie farbowania z Joanną zakupiłam sprawdzony już Casting w kolorze który bardzo mi odpowiada - te farby z kolei bardzo lubię, mają ładny zapach, dają śliczny kolor, włosy po farbowaniu i użyciu ich cudnej odżywki są miękkie i błyszczące :) ; KUPIĘ PONOWNIE
Twarz:
8. Elmex, sensitive, pasta do zębów - bardzo dobra pasta dla wrażliwych zębów, często do niej wracam; KUPIĘ PONOWNIE
9. Himalaya, Multipurpose Cream - uwielbiam! tani i dobry, idealnie pomaga w walce z wypryskami; recenzja: TU ; KUPIĘ PONOWNIE
Ciało:
Jeśli się zdziwiłyście, że jest tak mało produktów do kąpieli - spokojnie, myję się :P ale mam pootwieranych kilka żeli na raz, a zużywam je sama, bez pomocy domowników ;)
10. Yves Rocher, żel peelingujący, brzoskwinia - fajny gadżet, drobinki pestek przyjemnie masują skórę, do tego żel bardzo ładnie pachnie; recenzja: TU ; jednak NIE KUPIĘ PONOWNIE
11. Ziaja, orzeźwiający peeling do twarzy i ciała - był rzadki i niewydajny, jedynie zapach mi się w nim podobał, zużyłam do stóp; recenzja TU ; NIE KUPIĘ PONOWNIE
11. Ziaja, orzeźwiający peeling do twarzy i ciała - był rzadki i niewydajny, jedynie zapach mi się w nim podobał, zużyłam do stóp; recenzja TU ; NIE KUPIĘ PONOWNIE
12. Joanna Naturia, peeling myjący, gruszkowy - bardzo lubię te maluszki o ślicznych owocowych zapachach i dobrym poziomie ścierania naskórka; recenzja: TU ; KUPIĘ PONOWNIE
13. Avon, Planet Spa, Sweet Sensuality, mgiełka do ciała - miała słodki, otulający zapach, używałam jej na noc, nie jest już chyba nawet dostępna w Avonie; NIE KUPIĘ PONOWNIE
14. Adidas, Fresh, antyperspirant w sprayu - pamiętam jak jeszcze kiedy chodziłam do podstawówki te antyperspiranty robiły furorę, wtedy bardzo lubiłam niebieską wersję, teraz niestety u mnie się nie sprawdza, chociaż zapach nadal ubóstwiam to działanie słabe; NIE KUPIĘ PONOWNIE
15. Adidas, Fresh, antyperspirant roll-on - i tu sprawa ma się ponownie, zużywałam ją na wieczór, podczas dnia nie dawała sobie rady, trzeba było też uważać, aby nie przesadzić z ilością, bo wtedy lubił się kleić; NIE KUPIĘ PONOWNIE
13. Avon, Planet Spa, Sweet Sensuality, mgiełka do ciała - miała słodki, otulający zapach, używałam jej na noc, nie jest już chyba nawet dostępna w Avonie; NIE KUPIĘ PONOWNIE
14. Adidas, Fresh, antyperspirant w sprayu - pamiętam jak jeszcze kiedy chodziłam do podstawówki te antyperspiranty robiły furorę, wtedy bardzo lubiłam niebieską wersję, teraz niestety u mnie się nie sprawdza, chociaż zapach nadal ubóstwiam to działanie słabe; NIE KUPIĘ PONOWNIE
15. Adidas, Fresh, antyperspirant roll-on - i tu sprawa ma się ponownie, zużywałam ją na wieczór, podczas dnia nie dawała sobie rady, trzeba było też uważać, aby nie przesadzić z ilością, bo wtedy lubił się kleić; NIE KUPIĘ PONOWNIE
16. THE BODY SHOP, Shea, masło do ciała - świetny zapach, bardzo dobre nawilżenie, uwielbiam te masełka!; recenzja: TU ; MOŻE KUPIĘ PONOWNIE
17. THE BODY SHOP, edycja limitowana - żurawina, masło do ciała - tutaj również bardzo dobre nawilżenie, aczkolwiek zapach nie do końca mi odpowiadał, w sklepie wydawał mi się śliczny, natomiast w domu już nie do końca, mi przypominał coś w rodzaju dzikiej róży, natomiast jak się nim posmarowałam i ktoś z rodziny wszedł po mnie do łazienki to pytali czy się piwem wysmarowałam :D dziwny mają węch :P; NIE KUPIĘ PONOWNIE
18. Kolastyna, emulsja do opalania SPF 20 - następnym razem muszę się zaopatrzyć w początkowej fazie opalania w większy faktor, bo niestety 20-stka nie wystarczyła i się przypaliłam :/ a jeśli chodzi o samą emulsję to była dość gęsta i ciężka do rozsmarowania, nie zużyłam jej do końca, ale leci do kosza, bo to już kolejny sezon z nią, w przyszłym roku skuszę się na coś innego; NIE KUPIĘ PONOWNIE
19. Kolastyna, turbo przyspieszacz opalania - lekkie mleczko w sprayu, używałam do opalania nóg i faktycznie trochę przyspieszało ten proces, jednak ma dość specyficzny zapach, więc wolałabym wypróbować coś innego; NIE KUPIĘ PONOWNIE
17. THE BODY SHOP, edycja limitowana - żurawina, masło do ciała - tutaj również bardzo dobre nawilżenie, aczkolwiek zapach nie do końca mi odpowiadał, w sklepie wydawał mi się śliczny, natomiast w domu już nie do końca, mi przypominał coś w rodzaju dzikiej róży, natomiast jak się nim posmarowałam i ktoś z rodziny wszedł po mnie do łazienki to pytali czy się piwem wysmarowałam :D dziwny mają węch :P; NIE KUPIĘ PONOWNIE
18. Kolastyna, emulsja do opalania SPF 20 - następnym razem muszę się zaopatrzyć w początkowej fazie opalania w większy faktor, bo niestety 20-stka nie wystarczyła i się przypaliłam :/ a jeśli chodzi o samą emulsję to była dość gęsta i ciężka do rozsmarowania, nie zużyłam jej do końca, ale leci do kosza, bo to już kolejny sezon z nią, w przyszłym roku skuszę się na coś innego; NIE KUPIĘ PONOWNIE
19. Kolastyna, turbo przyspieszacz opalania - lekkie mleczko w sprayu, używałam do opalania nóg i faktycznie trochę przyspieszało ten proces, jednak ma dość specyficzny zapach, więc wolałabym wypróbować coś innego; NIE KUPIĘ PONOWNIE
20. Eucerin, regenerujący krem do rąk 5% Urea - bardzo dobrze sprawdził się przy suchych i popękanych dłoniach - nawilżył i zregenerował, jest idealny na sezon jesienno-zimowy; recenzja: TU ; MOŻE KUPIĘ PONOWNIE
21. Dove, essential nourishment, deep care, krem do rąk - całkiem przeciętny, stosowany w trakcie dnia był w porządku, chociaż lubił się długo wchłaniać, a zapach był nieszczególny; NIE KUPIĘ PONOWNIE
22. Ziaja, grapefuit z zieloną miętą, mydło do rąk w żelu - w tym tygodniu pojawi się jego recenzja; MOŻE KUPIĘ PONOWNIE
23. Linda, mydło w płynie, kremowe - tanie, ładnie pachnące i dobrze działające mydło z biedronki; KUPIĘ PONOWNIE
24. Alterra, granat, mydło w kostce - polubiłam się z tymi mydełkami, nie zawierają tłuszczu zwierzęcego, ładnie pachną i są dobrze dostępne; KUPIĘ PONOWNIE
Paznokcie:
25. Essence, ultra zmywacz do paznokci - bardzo dobrze zmywał wszystkie kolory, nie zawierał acetonu i nie wysuszał mi paznokci, niestety ostatnio nie mogę go dostać w Naturze :/ ; MOŻE KUPIĘ PONOWNIE
26. Avon, nail experts, spray przyspieszający wysychanie lakieru - nie sprawdzał się u mnie, lakier długo wysychał, a dłonie były po nim tłuste, użyłam kilka razy i tak sobie stał i czekał aż go wyrzucę....; NIE KUPIĘ PONOWNIE
27. Avon, nail experts, odżywka strong results - była to odżywka wchłaniająca się w płytkę paznokcia, dodatkowo miała dość intensywny i męczący zapach, a z paznokciami nie zrobiła nic; NIE KUPIĘ PONOWNIE
28. Avon, nail experts, żel do skórek z witaminą C - miał całkiem ładny, cytrusowy zapach i małe drobinki z olejkiem, jednak nie byłam zbyt systematyczna w jego stosowaniu, a już dawno jest po terminie, nie jest już dostępny w Avonie; NIE KUPIĘ PONOWNIE
Kolorówka:
Właściwie lakier powinien być na zdjęciu wyżej, ale się nie załapał ;)
29. Wibo, lip sensation, błyszczyk nr. 5 - delikatny kolor, fajna formuła, zużyłam praktycznie do końca, recenzja: TU ; KUPIĘ PONOWNIE
30. Golden Rose, Classic nr. 179 - śliczny brzoskwiniowy kolor, zużyłam ile się dało, reszta na dnie zgęstniała, muszę poszukać podobnego odcienia; pokazywałam go TU ; NIE KUPIĘ PONOWNIE
Próbki, saszetki:
1. Fitti Classic, chusteczki nawilżane - często u mnie goszczą, są w porządku jak chcemy na szybko coś wytrzeć; KUPIĘ PONOWNIE
2. Queen Kids, nawilżany papier toaletowy dla dzieci - przydały się poza domem, miały ładny truskawkowo-bananowy zapach, jak spotkam znowu to KUPIĘ PONOWNIE
3. Go pure, chusteczki odświeżające red cherry - tanie, wydajne, również przydatne poza domem i o ładnym zapachu; KUPIĘ PONOWNIE
4. Gillette, Simply Venus 2, jednorazowe maszynki - od pewnego czasu moje ulubione, pozostają długo ostre, dobrze się je trzyma w dłoni i nimi operuje, idealnie usuwają zbędne włoski; KUPIĘ PONOWNIE
5. Isana, sól do kąpieli mandarynka i maślanka - używałam jej do kąpieli stóp; recenzja: TU ; inne wersje KUPIĘ PONOWNIE
6. Malwa, Tibetan Energy, maseczka do twarzy i szyi, peeling enzymatyczny - miał dziwną, galaretowatą konsystencję i specyficzny zapach, a działania złuszczającego nie zauważyłam, połówkę zużyłam, drugą wyrzucam po terminie; NIE KUPIĘ PONOWNIE
7. Luksja, Care Pro Nourish, żel pod prysznic - kiedyś go miałam, ładny zapach, ogólnie w porządku; MOŻE KUPIĘ
8. Cleanic, pielęgnacyjny zmywacz do paznokci - bardzo duża chusteczka wystarczyła mi na dwa użycia, miał śliczny zapach, a olejek sprawił, że paznokcie były natłuszczone po jego użyciu; KUPIĘ
9. Dove, Oxygen Moisture, szampon i odżywka do włosów cienkich, pozbawionych lekkości - bardzo spodobał mi się ten duet, włosy po nim były sypkie, długo świeże i pięknie pachnące; KUPIĘ
10. Yves Rocher, Hydra Vegetal, żel-krem intensywnie nawilżający - nie lubię efektu jaki daje na twarzy, czuję po nim dyskomfort; NIE KUPIĘ
11. Ziaja, kuracja ultranawilżająca mocznik 15%, krem do stóp - gęsta i treściwa konsystencja sprawia, że stopy stają się miękkie i gładkie, na pewno przyda się wysuszonym stopom czy pękającym piętom; MOŻE KUPIĘ
12. Dermedic Tolerans Sensitive, kojący krem nawilżający na dzień, skóra nadwrażliwa - bardzo fajny kremik, delikatna i lekka, szybko wchłaniająca się konsystencja i brak zapachu przypadł mi do gustu; MOŻE KUPIĘ
13. Nivea Soft, krem intensywnie nawilżający - miałam go już kiedyś, zwykły kremik, bez szału; MOŻE KUPIĘ
14. Palmolive, Thermal Spa, Mineral Massage, żel pod prysznic - śliczny morski zapach, delikatne drobinki; KUPIĘ
15. Carea, waciki fioletowe - stale u mnie goszczą, jednak zauważyłam, że ostatnio zaczęli je obszywać na brzegach i nie są już tak miękkie jak kiedyś :/ ; MOŻE KUPIĘ PONOWNIE
Uff, trochę tego było....
Najbardziej jestem zadowolona z zużyć próbkowych, udało mi się poznać kilka fajnych kosmetyków :)
Miałyście coś z mojego denka? ;)
21. Dove, essential nourishment, deep care, krem do rąk - całkiem przeciętny, stosowany w trakcie dnia był w porządku, chociaż lubił się długo wchłaniać, a zapach był nieszczególny; NIE KUPIĘ PONOWNIE
22. Ziaja, grapefuit z zieloną miętą, mydło do rąk w żelu - w tym tygodniu pojawi się jego recenzja; MOŻE KUPIĘ PONOWNIE
23. Linda, mydło w płynie, kremowe - tanie, ładnie pachnące i dobrze działające mydło z biedronki; KUPIĘ PONOWNIE
24. Alterra, granat, mydło w kostce - polubiłam się z tymi mydełkami, nie zawierają tłuszczu zwierzęcego, ładnie pachną i są dobrze dostępne; KUPIĘ PONOWNIE
Paznokcie:
25. Essence, ultra zmywacz do paznokci - bardzo dobrze zmywał wszystkie kolory, nie zawierał acetonu i nie wysuszał mi paznokci, niestety ostatnio nie mogę go dostać w Naturze :/ ; MOŻE KUPIĘ PONOWNIE
26. Avon, nail experts, spray przyspieszający wysychanie lakieru - nie sprawdzał się u mnie, lakier długo wysychał, a dłonie były po nim tłuste, użyłam kilka razy i tak sobie stał i czekał aż go wyrzucę....; NIE KUPIĘ PONOWNIE
27. Avon, nail experts, odżywka strong results - była to odżywka wchłaniająca się w płytkę paznokcia, dodatkowo miała dość intensywny i męczący zapach, a z paznokciami nie zrobiła nic; NIE KUPIĘ PONOWNIE
28. Avon, nail experts, żel do skórek z witaminą C - miał całkiem ładny, cytrusowy zapach i małe drobinki z olejkiem, jednak nie byłam zbyt systematyczna w jego stosowaniu, a już dawno jest po terminie, nie jest już dostępny w Avonie; NIE KUPIĘ PONOWNIE
Kolorówka:
Właściwie lakier powinien być na zdjęciu wyżej, ale się nie załapał ;)
29. Wibo, lip sensation, błyszczyk nr. 5 - delikatny kolor, fajna formuła, zużyłam praktycznie do końca, recenzja: TU ; KUPIĘ PONOWNIE
30. Golden Rose, Classic nr. 179 - śliczny brzoskwiniowy kolor, zużyłam ile się dało, reszta na dnie zgęstniała, muszę poszukać podobnego odcienia; pokazywałam go TU ; NIE KUPIĘ PONOWNIE
Próbki, saszetki:
1. Fitti Classic, chusteczki nawilżane - często u mnie goszczą, są w porządku jak chcemy na szybko coś wytrzeć; KUPIĘ PONOWNIE
2. Queen Kids, nawilżany papier toaletowy dla dzieci - przydały się poza domem, miały ładny truskawkowo-bananowy zapach, jak spotkam znowu to KUPIĘ PONOWNIE
3. Go pure, chusteczki odświeżające red cherry - tanie, wydajne, również przydatne poza domem i o ładnym zapachu; KUPIĘ PONOWNIE
4. Gillette, Simply Venus 2, jednorazowe maszynki - od pewnego czasu moje ulubione, pozostają długo ostre, dobrze się je trzyma w dłoni i nimi operuje, idealnie usuwają zbędne włoski; KUPIĘ PONOWNIE
5. Isana, sól do kąpieli mandarynka i maślanka - używałam jej do kąpieli stóp; recenzja: TU ; inne wersje KUPIĘ PONOWNIE
6. Malwa, Tibetan Energy, maseczka do twarzy i szyi, peeling enzymatyczny - miał dziwną, galaretowatą konsystencję i specyficzny zapach, a działania złuszczającego nie zauważyłam, połówkę zużyłam, drugą wyrzucam po terminie; NIE KUPIĘ PONOWNIE
7. Luksja, Care Pro Nourish, żel pod prysznic - kiedyś go miałam, ładny zapach, ogólnie w porządku; MOŻE KUPIĘ
8. Cleanic, pielęgnacyjny zmywacz do paznokci - bardzo duża chusteczka wystarczyła mi na dwa użycia, miał śliczny zapach, a olejek sprawił, że paznokcie były natłuszczone po jego użyciu; KUPIĘ
9. Dove, Oxygen Moisture, szampon i odżywka do włosów cienkich, pozbawionych lekkości - bardzo spodobał mi się ten duet, włosy po nim były sypkie, długo świeże i pięknie pachnące; KUPIĘ
10. Yves Rocher, Hydra Vegetal, żel-krem intensywnie nawilżający - nie lubię efektu jaki daje na twarzy, czuję po nim dyskomfort; NIE KUPIĘ
11. Ziaja, kuracja ultranawilżająca mocznik 15%, krem do stóp - gęsta i treściwa konsystencja sprawia, że stopy stają się miękkie i gładkie, na pewno przyda się wysuszonym stopom czy pękającym piętom; MOŻE KUPIĘ
12. Dermedic Tolerans Sensitive, kojący krem nawilżający na dzień, skóra nadwrażliwa - bardzo fajny kremik, delikatna i lekka, szybko wchłaniająca się konsystencja i brak zapachu przypadł mi do gustu; MOŻE KUPIĘ
13. Nivea Soft, krem intensywnie nawilżający - miałam go już kiedyś, zwykły kremik, bez szału; MOŻE KUPIĘ
14. Palmolive, Thermal Spa, Mineral Massage, żel pod prysznic - śliczny morski zapach, delikatne drobinki; KUPIĘ
15. Carea, waciki fioletowe - stale u mnie goszczą, jednak zauważyłam, że ostatnio zaczęli je obszywać na brzegach i nie są już tak miękkie jak kiedyś :/ ; MOŻE KUPIĘ PONOWNIE
Uff, trochę tego było....
Najbardziej jestem zadowolona z zużyć próbkowych, udało mi się poznać kilka fajnych kosmetyków :)
Miałyście coś z mojego denka? ;)
Pozdrawiam, Muminek :)
Narobiłaś mi ochoty na 1, bo nigdy wcześniej nie widziałam tego szamponu w sklepach, a bardzo lubię Garniera :)
OdpowiedzUsuńTen szampon jest produkowany na rynek zagraniczny, więc pewnie nie znajdziesz go w drogerii ;)
UsuńSzukaj raczej w sklepikach z chemią zagraniczną :)
Lubie bardzo te peelingi z Joanny, tylko szkoda, ze nie robia ich w wielkszych opakowaniach, bo co chwile musze dokupowac.
OdpowiedzUsuńAle jest w tej całej sytuacji jeden plus - można często zmieniać zapach :)
UsuńTeż mam te antyperspiranty adidas i też średnio jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńO widzisz :/
UsuńWidzę, że sporo kosmetyków się uzbierało ;)
OdpowiedzUsuńJa zbieram tylko kolorówkę i taki ogromny post planuję w sylwestra ;)
Troszeczkę tego wyszło ;)
UsuńOoo to na prawdę będzie ogromny jak przez tyle czasu :D
No zaszalałaś z tym denkiem ;)
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas trzeba :P
UsuńOdżywka z Yves Rocher u mnie sprawdza się dobrze, mam jednak wrażenie, że moje włosy już się do niej przyzwyczaiły, więc czas na zmianę. Zawsze kupowałam tę drugą wersję Elmex, ostatnio jednak wzięłam zieloną, i zdecydowanie bardziej mi pasuje.
OdpowiedzUsuńŚwietne denko, naprawdę dużo się uzbierało.
U mnie kompletnie się nie sprawdzała od początku :/
UsuńZielona dla mnie też jest zdecydowanie lepsza :)
Duuuże denko :) u mnie antyperpsiranty adidasa nie sprawdzają się, w ogóle przy tych upałach ciężko o dobry antyperspirant ;)
OdpowiedzUsuńSpore wyszło, faktycznie :)
UsuńJa w upały stosowałam bloker + rexona spray i dały radę ;)
Kusiłaś mnie i kusiłaś szamponem Garniera a ja go dalej nie dorwałam :D
OdpowiedzUsuńSporo saszetek poszło:)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie mydełko w kostce Alttera - chyba się skuszę.
TBS bardzo lubie tez wlasnie denkuję;)
OdpowiedzUsuńFajne duże denko, podziwiam zwłaszcza zużycie próbek, ja w sierpniu poległam ;) odżywka YR mi też nie podeszła, a szamponu Garnier będę szukać, dawno ich szamponów nie miałam ;))
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym THE BODY SHOP masło do ciała :D Ciekawe produkty
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć:)
OdpowiedzUsuńSporo tego :))
OdpowiedzUsuńIle próbek! A ja pękam z dumy jak zużyję dwie.. ;)
OdpowiedzUsuńChustecki znam :P i ten peeling z Joanny ;)
OdpowiedzUsuńod tego peelingu z Ziai miałam ogromny wysyp nieprzyjaciół z Ziai.. tak jak i tobie podobał mi się tylko zapach ;) +zapraszam na konkurs :*
OdpowiedzUsuń