Dzisiaj kilka słów o oliwkowej maseczce, którą kupiłam z ciekawości i zużyłam w grudniu. Zapraszam ;)
Co mówi producent?
Oliwkowa maseczka ekspresowo liftingująca przeznaczona dla każdego rodzaju cery. Preparat błyskawicznie napina i wygładza skórę, odmładzając ją i odświeżając. Maseczka wyrównuje koloryt skóry, matuje, rozjaśnia plamy i przebarwienia, usuwa objawy zmęczenia oraz przedłuża trwałość makijażu.
Sposób użycia:
Maseczkę nałożyć na skórę i pozostawić do wchłonięcia na 5-10 minut. Ewentualne resztki preparatu usunąć, przyciskając do skóry suchą chusteczkę higieniczną. Maseczka stanowi doskonałą bazę pod makijaż. Można stosować codziennie.
Skład:
Aqua (Water), Magnesium Silicate, Caprylic/Capric Triglyceride, Isohexadecane, Polyisobutene, Cyclopentasiloxane, Betaine, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Glyceryl Stearate, VP/VA Copolymer, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Propylene Glycol, Olive Leaf Extract, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Parfum (Fragrance), Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Triethanolamine, Disodium EDTA, Benzyl Benzoate, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Linalool, Eugenol
Produkt otrzymujemy w saszetce o pojemności 10 ml - mi taka pojemność wystarczyła na trzy użycia. Kolor biały, konsystencja kremowa. Ja stosowałam ją w ten sposób - po wyschnięciu na twarzy (trzymałam 10-15 minut dla lepszego efektu) zmywałam ją ciepłą wodą, ponieważ maseczka zostawia na twarzy taką "powłoczkę", więc odciśnięcie chusteczką niezbyt pomaga. Nie spowodowała u mnie podrażnienia ani pieczenia (więc ogromny +). Skóra po jej użyciu jest nawilżona, wygładzona, odświeżona oraz lekko zmatowiona (czyli otrzymujemy efekt, który obiecuje producent). Czy rozjaśnia plamy i przebarwienia - tego po 3 użyciach nie jestem w stanie powiedzieć, natomiast efekt jaki po niej otrzymałam był zadowalający. Jedyne co mi w niej przeszkadza to zapach - perfumowany, coś w stylu kremu dla starszych Pań ;) Ocena: 4/5
Podsumowując: Maseczka się u mnie sprawdziła i być może kiedyś do niej wrócę.
Pozdrawiam, Muminek :)
Ostatnio z takich saszetkowych maseczek przerzuciłam się na te w pełnowymiarowych opakowaniach, widzę wtedy u siebie większą regularność więc nie mogę ulec pokuszeniu :D
OdpowiedzUsuńJa jeszcze mam kilka zachomikowanych saszetkowców ;)
UsuńMam oliwkową maseczkę z tej firmy ale jakąś inną i peeling, ale jeszcze nie próbowałam ich :)
OdpowiedzUsuńKojarzę które, widziałam też w sklepie ale jednak zdecydowałam się na tą :)
Usuńmoże kiedyś ją wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńMasz fascynującego bloga! Będę zaglądała, życzę dalszych sukcesów i wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńhttp://mjrm-madeline.blogspot.com/2015/01/i-feel-older.html zapraszam serdecznie na mój blog. Proszę o klikanie w banery po prawej stronie bloga, to dla mnie bardzo ważne. Każdy komentarz i obserwacja będzie odwzajemniona.
Nie lubię saszetkowych maseczek, tak może bym się na nią skusiła, choć ta warstwa filtrowa mnie powstrzymuje ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji jej używać :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wypróbuję, bo działanie ma nie najgorsze. Póki co mam spore zapasy maseczkowe ;)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPierwszy raz widzę tą maseczkę.
OdpowiedzUsuńNie używałam jej, ale czasem lubię testować takie saszetkowe maseczki :)
OdpowiedzUsuńjest dostępna w stacjonarnych drogeriach?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie widziałam jej nigdzie poza Auchan :)
UsuńWychodzi na to, że muszę ją kupić :)
OdpowiedzUsuńMiałam z tej firmy kiedyś tonik i mleczko do trzy, tonik bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwatorów, pozdrawiam! :)
Jeszcze nie mialam :).
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie kusi, mimo, że wydaje się ok.
OdpowiedzUsuńA ja się skuszę :]
OdpowiedzUsuń