Witajcie :)
Spieniony żel pod prysznic zwykle wystarczał mi w kwestii depilacji, po zastosowaniu żeli/pianek jednak efekt był lepszy, maszynka miała lepszy poślizg, więc występowało mniej podrażnień, czy zacięć. Isanowe pianki dostępne w każdym Rossmannie za zawrotną cenę 5 z groszami (w promocji ponad 3zł) zaciekawiły mnie i postanowiłam wypróbować oba warianty - jabłkową (opisywaną TU) oraz sensitiv, której recenzję przeczytacie poniżej. Jeśli jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdziła i czy warto ją kupić - zapraszam do lektury ;)
Co mówi producent?
Isana pianka do golenia sensitiv została specjalnie dostosowana do golenia na mokro. Przyjazna formuła do pielęgnacji skóry z nawilżającymi składnikami aktywnymi, takimi jak aloes, nadaje skórze podczas golenia odpowiednią gładkość i elastyczność. Dostarcza odpowiednich składników pielęgnacyjnych i nawilża delikatną skórę nóg, pach i okolic bikini.
Skład:
Aqua, Palmitic Acid, Isobutane, Triethanolamine, Ceteth-20, Glycerin, Propane, Stearic Acid, Butane, Parfum, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Sodium Laureth Sulfate, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Polyquaternium-7, Sodium Benzoate
Co ja myślę o tym produkcie?
Kolor: biały +
Konsystencja: lekka pianka +
Zapach: delikatny, pudrowy, lekko męski +/-
Wydajność: wystarczyła na kilkanaście użyć +/-
Opakowanie: wąska butelka mieszcząca 150ml produktu z atomizerem, o prostej grafice +/-
Działanie: Piankę stosowałam na zwilżoną skórę, atomizer działał bez zarzutu, nie zacinał się, mogłam nim dozować odpowiednią ilość produktu. Działania nawilżającego, jakie opisuje producent nie zauważyłam, skóra po depilacji była napięta, potrzebowała balsamu. Włosków oczywiście z jej użyciem udawało mi się pozbyć bez problemu, aczkolwiek często zdarzało mi się podczas używania tej pianki zaciąć, co w przypadku jabłkowej nie miało miejsca (dodam, że używałam maszynek tego samego modelu). Zapach był przyjemny, aczkolwiek bardzo delikatny, po nałożeniu już praktycznie niewyczuwalny. Na plus fakt, że mnie nie podrażniła ani nie uczuliła.
Czy kupię ponownie?
Nie
Jaka jest moja ocena końcowa?
Średniej jakości pianka o delikatnym zapachu.
Ocena: 3/5
Pozdrawiam, Muminek :)
Widziałam na półce w sklepie, ale nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej pianki.
OdpowiedzUsuńu mnie się nie sprawdza kompletnie
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy.
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka zabiegów laserem i nie będzie mi ta pianka potrzebna :D:D
OdpowiedzUsuńU mnie niestety pisanki się nie sprawdzają, mam po nich uczulenie ;(
OdpowiedzUsuńMam ją, jak narazie jest to najlepsza pianka do golenia jaką używałam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, ja lubię Satin Care.
OdpowiedzUsuńZdenkowałam ją ostatnio :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej nigdy, raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa wolę żele do golenia :)
OdpowiedzUsuńW przypadku pianek często niestety mam problemy z zacinaniem się i zapychaniem maszynki :(
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za piankami Isany, bardzo łatwo się z nimi zaciąć jak napisałaś :)
OdpowiedzUsuńJa tam jestem zadowolona z tych pianek, choć przyznam, że tej wersji jeszcze nie używałam. Są wydajne, nie podrażniają i są tanie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUżywałam wersji jabłkowej i brzoskwiniowej i to moje ulubione pianki ;) testowałam jeszcze np. te z Venus i gorzej mi się sprawdziły
OdpowiedzUsuń