W zasadzie to ta recenzja miała pojawić się sporo wcześniej, bo kosmetyków zaczęłam używać, jak jeszcze słońce mocno dawało o sobie znać, ale w międzyczasie nazbierało mi się trochę zdjęć i pomysłów na inne recenzje, że trochę o niej zapomniałam. Postanowiłam jednak dzisiaj napisać co nieco o moich pierwszych kosmetykach Balea, które udało mi się wygrać w rozdaniu. Czy zachwyciłam się nimi tak jak inni i czy mam ochotę na więcej? O tym dowiecie się w dalszej części posta :) Zapraszam.
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Coco-Glucoside, Sodium Lauroyl Glutamate, Glyceryl Oleate, Glycerin, Inulin, Lecithin, Polyquaternium-7, Citric Acid, Styrene/Acrylates Copolymer, Propylene Glycol, Sodium Sulfate, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Tocopherol, Parfum, Citronellol, Limonene, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, Cl 47005, Cl 19140, Cl 42051, Cl 14720, Cl 28440
Żel zamknięty jest w butelce mieszczącej 300ml produktu, z zamknięciem na zatrzask. Nie ma problemu z wydobyciem czy otworzeniem żelu. Grafika całej serii egzotyczna, przyjemna dla oka, obrazuje nam jakiego zapachu możemy się spodziewać. Żel jest średniogęsty, o ciekawym, zielonym zabarwieniu i świetnym zapachu! Czuć w nim świeże, kwaśno-słodkie owoce (mango, pomarańcza), które przynoszą orzeźwienie podczas porannego prysznica, czy też w ciepłe dni. Żel dość szybko się zużywa (chociaż przyczyniła się do tego także moja mama, zwykle nie używa moich żeli, ale jak widać zapach przypadł jej do gustu ;)), nie podrażnia, nie uczula, ani nie wysusza. Zapach nie utrzymuje się na skórze po użyciu, jego przedłużeniem mogą być produkty, które opiszę poniżej. Myje i przyjemnie pachnie, czyli spisuje się jak na żel przystało :) Ocena: 4+/5
Skład: Aqua, Ethylhexyl Stearate, Helianthus Annuus Hybrid Oil, Glycerin, Parfum, Polyglyceryl-3, Diisostearate, Carbomer, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Phenoxyethanol, Benzyl Alcohol, Citronellol, Limonene, Geraniol, Sodium Hydroxide
Lotion zamknięty jest w miękkiej tubce zamykanej na zatrzask o pojemności 200ml, tutaj również nie ma problemu z wydobyciem produktu. Co najważniejsze lotion faktycznie jest lotionem, czyli ma lekką, "wodnistą" konsystencję. Dobrze się rozprowadza, szybko wchłania i nie klei się - jest idealny, gdy np. się spieszymy, dobrze sprawdzał się również w gorące dni, czy po depilacji nóg - nie podrażnił, ukoił i wygładził skórę. Na pewno nie jest to produkt, który nawilża długotrwale, jest to raczej efekt lekkiego nawilżenia, wygładzenia i nadania przyjemnego, świeżego zapachu skórze. Ocena: 4/5
Żel zamknięty jest w butelce mieszczącej 300ml produktu, z zamknięciem na zatrzask. Nie ma problemu z wydobyciem czy otworzeniem żelu. Grafika całej serii egzotyczna, przyjemna dla oka, obrazuje nam jakiego zapachu możemy się spodziewać. Żel jest średniogęsty, o ciekawym, zielonym zabarwieniu i świetnym zapachu! Czuć w nim świeże, kwaśno-słodkie owoce (mango, pomarańcza), które przynoszą orzeźwienie podczas porannego prysznica, czy też w ciepłe dni. Żel dość szybko się zużywa (chociaż przyczyniła się do tego także moja mama, zwykle nie używa moich żeli, ale jak widać zapach przypadł jej do gustu ;)), nie podrażnia, nie uczula, ani nie wysusza. Zapach nie utrzymuje się na skórze po użyciu, jego przedłużeniem mogą być produkty, które opiszę poniżej. Myje i przyjemnie pachnie, czyli spisuje się jak na żel przystało :) Ocena: 4+/5
Lotion:
Skład: Aqua, Ethylhexyl Stearate, Helianthus Annuus Hybrid Oil, Glycerin, Parfum, Polyglyceryl-3, Diisostearate, Carbomer, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Phenoxyethanol, Benzyl Alcohol, Citronellol, Limonene, Geraniol, Sodium Hydroxide
Lotion zamknięty jest w miękkiej tubce zamykanej na zatrzask o pojemności 200ml, tutaj również nie ma problemu z wydobyciem produktu. Co najważniejsze lotion faktycznie jest lotionem, czyli ma lekką, "wodnistą" konsystencję. Dobrze się rozprowadza, szybko wchłania i nie klei się - jest idealny, gdy np. się spieszymy, dobrze sprawdzał się również w gorące dni, czy po depilacji nóg - nie podrażnił, ukoił i wygładził skórę. Na pewno nie jest to produkt, który nawilża długotrwale, jest to raczej efekt lekkiego nawilżenia, wygładzenia i nadania przyjemnego, świeżego zapachu skórze. Ocena: 4/5
Mgiełka:
Skład: Aqua, Alcohol Denat, Polysorbate-20, Parfum, Panthenol, Allantoin, Citronellol, Limonene, Geraniol, Citric Acid
Mgiełka mieści się w 200ml butelce z atomizerem, który działa bez zarzutu. Jest bardzo wydajna, używam jej od lata, a jeszcze nie zużyłam połowy produktu. Mgiełka stanowiła dobre odświeżenie podczas gorących letnich dni, używam jej także po kąpieli i zastosowaniu dwóch poprzednich produktów oraz wieczorami (nie noszę jej w torebce, bo zajmuje za dużo miejsca). Zapach jest również przyjemny, energetyczny, dobrze wyczuwalny, natomiast po kilkunastu minutach się ulatnia, więc nie jest trwały. Ocena: 4/5
Podsumowując: Główną zaletą kosmetyków Balea jest ich zapach - intensywny, przyjemny, ładna szata graficzna oraz dobre działanie. Ja chętnie zapoznam się z innymi ich produktami i wariantami zapachowymi.
Znacie to trio? Lubicie kosmetyki Balea?
Pozdrawiam, Muminek :)
Z tej gromady mam żel i balsam :) jeszcze ich nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńOoo, ciekawa jestem jak się u ciebie spiszą :)
Usuńżele od nich bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńJa na razie wypróbowałam tylko ten, ale mam ochotę na więcej ;)
UsuńJak tylko będę za granicą, wpadam do dm i nakupuję tych kosmetyków na rok :D
OdpowiedzUsuńHehehe, dobry plan! :D
Usuńbrzmi letnio
OdpowiedzUsuńDla samego zapachu bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMam żel, ale jeszcze go nie próbowałam. Czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńPewnie zakochałabym się w tym zapachu.
OdpowiedzUsuńO tak zapach musi być niesamoiwity ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią zgarnełabym całą gromadkę;)
OdpowiedzUsuńMiałam żel i lubiłam :) Fajne są ich wakacyjne limitki :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś odżywkę i była ok :) Ale piękne wiosenno letnie opakowania :)
OdpowiedzUsuńżel ma cudowny kolor ;)
OdpowiedzUsuńtej linii nie znam ale zapach musi być rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńLubię firmę Balea :D
OdpowiedzUsuńByłoby mi niezmiernie miło gdybyś odwiedziła mojego fanowskiego bloga o aktorce Natalii Oreiro, którą możesz znać z telenoweli "Zbuntowany Anioł". Co Ty na to, żebyśmy dodały się do obserwatorów?
OdpowiedzUsuńWykonuję również szablony, więc jakbyś potrzebowała pomocy bądź miała jakieś pytania, czy może po prostu chcesz jakoś zmienić wygląd swojego bloga, pisz śmiało!
nataliaoreiro-pl.blogspot.com
Tej serii nie znam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy, a ten żel robi dobre wrażenie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis oraz cały blog. ;*
OdpowiedzUsuńKochana zapraszam serdecznie do mnie - http://threethingsiloveanna.blogspot.com/
Ciekawa ta seria :))
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam żadnego produktu z tej firmy :) Myślę, że bym je polubiła, bo lubię takie egzotyczne zapachy :) Obserwuję i zostaję ;)
OdpowiedzUsuńMiałam żele Balea i bardzo je lubiłam.
OdpowiedzUsuńPachną na pewno smakowicie :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Balea pięknie pachną, niestety w moim wypadku żel bardzo przesusza skórę.
OdpowiedzUsuń