środa, 1 lipca 2015

Projekt denko | nr.11 | czerwiec

Witajcie! :)

Wreszcie mam dostęp do internetu i mogę coś dla Was napisać :) Strasznie irytuje mnie moja oferta, muszę się wybrać do salonu i to jakoś załatwić, bo wątpię, że tak szybko zużywam cały pakiet i pod koniec miesiąca zostaję bez internetu. No, ale przejdźmy do rzeczy, czyli do tego co zużyłam w minionym miesiącu :)


1. Garnier, Płyn micelarny 3w1 - mój ulubiony: tani, skuteczny, wystarcza na bardzo długo, więc kolejna butelka wykończona z przyjemnością :); recenzja: TU; KUPIĘ PONOWNIE
2. Isana, żel pod prysznic marakuja i kokos - jak lubię żele Isany, tak ten nie przypadł mi do gustu....zapach nijaki, konsystencja jakaś galaretowa, dobrze że szybko się skończył, tej wersji NIE KUPIĘ PONOWNIE
3. Gilette Fusion Proglide Gel - żel do golenia który zamieniał się w piankę, całkiem dobrze się sprawdzał, podebrany z łazienkowej półki ;) ale sama NIE KUPIĘ PONOWNIE
4. Rexona linen dry, antyperspirant - ładny, delikatny zapach i odpowiednia ochrona; KUPIĘ PONOWNIE
5. Isana Fitness, antyperspirant - miał zapach klasycznego antyperspirantu Nivea (a bardzo takiego zapachu nie lubię) i do tego ochrona znikoma - na fitness na pewno by się nie nadał....; NIE KUPIĘ PONOWNIE
6. Avon, Little Black Dress, mgiełka - bardzo ładny, klasyczny i elegancki zapach, teraz jednak wolę coś lekkiego i owocowego :); MOŻE KUPIĘ PONOWNIE
7. Pearl Drops Everyday White - działania wybielającego nie zauważyłam, aczkolwiek była całkiem przyjemna więc pewnie skuszę się jeszcze na nią na wyjazd :); KUPIĘ PONOWNIE
8. Ziaja, maska intensywne wygładzanie - bardzo dobra maska, niestety nie zdążyłam zrobić zdjęć do recenzji ale na pewno do niej wrócę; KUPIĘ PONOWNIE


A na dole chusteczki czereśniowe go pure i Facelle - zarówno jedne jak i drugie super się sprawdzają, perfumy YR o zapachu kwiatu wiśni przypadły mi do gustu, może się kiedyś na nie skuszę :), waciki Carea jak zwykle i maseczka Ziaja liście zielonej oliwki o której jeszcze napiszę.




Jutro zapraszam na nowości ;)




Pozdrawiam, Muminek :)

9 komentarzy:

  1. Ja bardzo lubię chusteczki Facelle - zdecydowanie odświeżają. Bardzo żałuję, że ich nie kupiłam, bo są moim sprawdzonym (od dawna) produktem. Teraz niestety męczę się z jakimiś rumiankowymi, które mi nie odpowiadają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, chusteczki Facelle są delikatne i dobrze odświeżają ;)
      Ale ostatnio moja mama kupiła zieloną wersję Intimea z biedronki i okazały się równie dobre i delikatne :)

      Usuń
  2. Świetne zużycia ;) Mi ten żel z Isany bardzo się podoba, no ale wiadomo zapach nie każdemu musi odpowiadać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach zapachem, ale mój miał jakąś galaretkowatą konsystencję.....albo mi się taki felerny trafił albo może za długo leżał w zapasach ;)

      Usuń
  3. Muszę w końcu kupić ten micel z Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam biedronkowe waciki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też używam aktualnie Pearl Drops i bez rewelacji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi ten zel isana nawet przypadł do gustu :) A micelka używam od niedawna i jestem zadowolona :P

    OdpowiedzUsuń